W Banicy, miejscu, które jest tylko nazwą po dawnej łemkowskiej wsi, przy drodze do Krywej, na skraju lasu stoi pomnik siedmiu polskich lotników, którzy zginęli w sierpniu 1944 roku, niosąc pomoc walczącej Warszawie.
Samolot, którym lecieli (bombowiec Halifax) w tym właśnie miejscu został zestrzelony przez niemiecki myśliwiec. Leciał z Włoch, z bazy w okolicach Brindisi. Kontakt radiowy z załogą zerwał się
zaraz po starcie, a samolot z misji nie powrócił. Przez dziesięciolecia sądzono, że zaginął gdzieś nad Adriatykiem…Po katastrofie na skraju Banicy miejscowi pochowali załogę w miejscu, gdzie
spadł samolot. Niemcy nie zgodzili się na pogrzebanie ciał na wiejskim cmentarzu. Po wojnie jednak tam przeniesiono szczątki lotników, a w latach 60. ubiegłego wieku miejsce katastrofy oznaczono
pomnikiem, do którego konstrukcji wykorzystano fragment poszycia samolotu. W 1980 r. ekshumowano ciała z cmentarza w Krzywej i przeniesiono je do Krakowa na cmentarz wojskowy Wspólnoty
Brytyjskiej (Rakowice), w przekonaniu, że należą one do członków załogi samolotu Libertor, który rozbił się we wrześniu 1944 roku w Olszynach, na skraju wsi niedaleko Biecza. Przez całe lata
sądzono, że to członkowie tamtej załogi…
Dopiero w 2006 roku szerokie badania historyczno-archeologiczne, w które zaangażowano nawet angielskie muzeum, dowiodły, że pod Banicą rozbił się samolot Halifax z polską załogą. Latem ubiegłego
roku, w 75 rocznicę katastrofy, odsłonięto nowy pomnik, na którym umieszczono prawdziwe nazwiska członków załogi. Na dwu ilustrowanych tablicach informacyjnych opowiedziano historię ostatniego
lotu bombowca i przedstawiono ciekawe dzieje dochodzenia prawdy o katastrofie. Scharakteryzowano też pokrótce sylwetki poległych tu lotników. Załoga należała do 1586 Eskadry do Zadań Specjalnych
utworzonej na bazie 301 dywizjonu bombowego.
Warto wiedzieć
* Po dawnej wsi Banica zachował się cmentarz z I wojny oraz zupełnie śladowe resztki prawosławnej czasowni (kaplicy). Po wojnie część mieszkańców wysiedlono do ZSRR, pozostałych na Ziemie
Zachodnie w ramach akcji Wisła. Nikt nie wrócił.
* Istnieje tu tylko jeden budynek, gospodarstwo agroturystyczne w miejscu, gdzie przed laty było schronisko turystyczne.
Tekst i zdjęcia: Anna Ochremiak, 02 maja 2010r.